top of page

Blok MEGAczekoladowy



Dzieje bloków czekoladowych, które powstały w naszej kuchni są nieco zawiłe. Znacie sprawę zwykłego bloku czekoladowego, który powstał przypadkiem, przy okazji opracowywania receptury zdrowej czekolady? No właśnie.


Przy okazji tamtych zdarzeń powstało coś jeszcze lepszego – blok MEGAczekoladowy! Jak to się stało? Już wyjaśniam.


Któregoś razu przygotowałem czekoladę z użyciem sproszkowanego surowego kakao. Czekoladę… To chyba za dużo powiedziane – owszem ten deser był smaczny, ale nie miał ani konsystencji, ani smaku produktów, do których jesteśmy przyzwyczajeni. Na szczęście degustatorki tej „czekolady” mimochodem wspomniały, że przypadkiem wymyśliłem przepis na blok czekoladowy.


Nawet nie macie pojęcia, jak bardzo się z tego ucieszyłem, bo od dawna szukałem receptury bloku czekoladowego bez mleka w proszku. Moja radość trwała krótko, bo w wyniku zawirowań plikowo-komputerowych przepis zaginął… Nie pytajcie, jak to się stało. Po prostu, kiedy ma się dziesięć plików w pięciu różnych folderach i ich nazwy są bardzo podobne, w dodatku każdy z nich ma sześć różnych wersji, to ciężko się połapać.


No cóż, bywa…


Zacząłem próbować znowu. I ku mojemu (i, mam nadzieję, również Waszemu) zadowoleniu cała historia zakończyła się sukcesem. Wasze kubki smakowe nie ucierpią na moim bałaganiarstwie :)


A nawet zyskają, bo skutkiem ubocznym prób stał się deser o niebiańskim smaku: blok MEGAczekoladowy. Przyznacie, że sama nazwa jest smaczna. Poczujcie ją swoimi ustami, a na pewno się ze mną zgodzicie :)


Ten blok jest inny niż deser, który wychodzi z tradycyjnego przepisu. Jest tak bardzo wypełniony czekoladowym smakiem, że trudno sobie wyobrazić coś smaczniejszego. Jego gładka konsystencja sprawia, że staje się deserem bardzo eleganckim, a dodatek ulubionych bakalii to coś w rodzaju wisienki na torcie.


Spróbujecie? Warto :)


PRZEPIS W WERSJI PDF ZNAJDZIECIE TUTAJ.


Składniki

na foremkę około 10x15 cm

Numerki przy składnikach odwołują do dodatkowych informacji, pozwalających wybrać właściwe produkty.


60 g masła (1) lub oleju kokosowego (2)

60 ml mleka krowiego (3) lub roślinnego*** (4)

50 g miodu (5) (można dać więcej)


40 g surowego kakao (6)

50 g gorzkiego kakao (7)


70 g (można więcej) ulubionych suszonych owoców i orzechów (8) , pokrojonych na kawałki


Wykonanie

  1. Mleko i tłuszcz oraz miód wymieszać na gładką masę w kąpieli wodnej (tłuszcz ma się całkowicie rozpuścić). My wkładamy po prostu miskę ze składnikami do większej miski wypełnionej wrzątkiem. Dzięki temu tłuszcz nie osiąga zbyt wysokiej temperatury i lepiej się miesza z mlekiem i pozostałymi składnikami.

  2. Dodawać stopniowo kakao do rozpuszczonego tłuszczu z mlekiem i mieszać dokładnie, najlepiej trzepaczką. Masa ma być gładka jak krem czekoladowy.

  3. Dodać suszone owoce. Dokładnie wymieszać łyżką.

  4. Wyłożyć do pudełka o takim rozmiarze, by deser miał około 6 cm wysokości. Przechowywać w lodówce.


Wykonanie (Thermomix)

  1. Mleko, tłuszcz oraz miód rozpuścić (4 min, temp. 40 st. C, obr. 2 z motylkiem).

  2. Dodać kakao i wymieszać (30 sek, obr. 3 z motylkiem).

  3. Dodać suszone owoce (10 sek., obr. 3).

  4. Wyłożyć do pudełka o takim rozmiarze, by deser miał około 6 cm wysokości. Przechowywać w lodówce.



Wskazówki


(1) masło: najzdrowsze masło można przygotować samemu w domu; przepis tutaj


(2) olej kokosowy: najlepiej kupić olej nierafinowany, nieoczyszczony; wiem, że smakuje kokosem i jest droższy, ale oczyszczony, rafinowany olej nie zawiera niczego, co organizm mógłby użyć do budowania swojej wewnętrznej siły; ponadto, warto zadbać, by kupowany przez nas olej pochodził w Filipin – większość tłoczonych na zimno olejów to produkty tłoczone z prażonych wiórków kokosowych w Polsce (oczywiście na zimno, ale wiórki już i tak są pozbawione wartości odżywczych); tylko nieliczne oleje nierafinowane są tłoczone z miąższu kokosa na Filipinach – stąd wynika tak duża różnica w cenie oleju nierafinowanego; więcej o tłuszczach piszemy w tym poście


(3) mleko krowie: krowie mleko warto wybrać uważnie; najlepsze byłoby mleko prosto od krowy, ale jeśli nie możecie go dostać, uważajcie na mleko sklepowe; na pewno odpada mleko UHT, które jest oczyszczone ze wszystkich składników odżywczych; jednak również mleko w butelce (pasteryzowane w niskiej temperaturze i mikrofiltrowane) różni się pod względem smaku i wartości; my polecamy mleko Strzałkowskie – naszym zdaniem najbardziej zbliżone do prawdziwego mleka


(4) mleko roślinne: niestety, mleko roślinne kupowane w sklepach nie ma absolutnie nic wspólnego ze zdrowiem ze względu na liczne dodatki o trudnym do przewidzenia wpływie na ludzki organizm, a także to, że są sprzedawane w opakowaniach wydzielających szkodliwe substancje (może te najdroższe produkty są lepsze jakościowo, ale wątpię, żeby były nieszkodliwe); jeśli chcecie mieć naprawdę zdrowe (i smaczne) mleko roślinne, można bardzo łatwo zrobić je samodzielnie – przepis podajemy tutaj


(5) miód: jeśli chcecie mieć dobry miód, zadbajcie o to, by był ze sprawdzonego źródła – najbezpieczniej jest po prostu znać pszczelarza; dobry miód (z wyjątkiem akacjowego) krystalizuje się po kilku miesiącach od zebrania (czyli najpóźniej zimą)


(6) surowe kakao: jest bardziej wartościowe niż tradycyjne gorzkie kakao; to drugie często jest przetwarzane w wysokich temperaturach (co usuwa z nich większość wartości odżywczych) i alkalizowane (przy użyciu chemicznych substancji), dlatego warto zaopatrzyć się w surowe ziarna kakaowca przetwarzane w niskich temperaturach; smak surowego kakao jest specyficzny: bardziej kwaśny i nie każdemu może odpowiadać od samego początku


(7) kakao: warto zadbać o to by kakao było dobrej jakości; my zaopatrujemy się w kakao ekologiczne, które smakuje znacznie lepiej i jest bardziej aromatyczne niż kakao najczęściej dostępne w sklepach


(8) bakalie: suszone owoce i orzechy, które kupujemy nie powinny zawierać szkodliwych konserwantów (sorbinian sodu, dwutlenek siarki itd.) czy dodatków (wiecie, że suszona żurawina składa się w 45% z białego cukru?!); dobre suszone owoce są ciemne, a nie pomarańczowe



0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page