top of page

Kokosanki



Pomysł na zrobienie kokosanek przyszedł do mnie całkowicie przypadkowo. Nie było tu znaków, specjalnych zamówień na „coś pysznego” ani dawnych zdarzeń wyłaniających się z mgły wspomnień i poruszających moją duszę.


Wpadłem na nie przy okazji przygotowywania innych ciastek. Nie uwierzycie, kiedy Wam powiem, o jakie chodzi. Gotowi na wyznania? To były biszkopty :).


Też się dziwię, ale tak właśnie było. Chciałem wymyślić zdrowe domowe biszkopty. Kto próbował wymyślić taki przepis, ten wie, że wcale nie jest to takie proste, kiedy nie można użyć cukru ani chemicznych słodzików w postaci ksylitolu, erytrolu czy inuliny (tak, one też są szkodliwe, ale o tym napiszemy w innym poście) oraz pszennej mąki, która nadaje tym delikatnym ciasteczkom lekkości. Chodzi o to, żeby ubita jajeczna masa, będąca podstawą biszkoptów opadła w najmniejszym możliwym stopniu po dodaniu do niej innych składników.


Kombinowałem z różnymi mąkami, w tym z kokosową. I to akurat była jedna z najbardziej spektakularnych pomyłek w mojej kulinarnej karierze. Jak wiecie, mąka kokosowa znakomicie chłonie wodę i pęcznieje. Po dodaniu jej do delikatnej jajecznej masy otrzymałem coś w rodzaju luźno powiązanych ze sobą grudek, które osiadły na dnie misy. Biszkoptowego ciasta nie przypominało to w zupełności.


Jednak wiecie jak to jest, każde niepowodzenie można przekuć w wielki sukces. Otrzymaną masę ułożyłem łyżką na blasze i wsunąłem ją do piekarnika na minut kilka, aby otrzymać… doskonałe w smaku lekkie kokosowe ciasteczka. Asia natychmiast okrzyknęła je kokosankami, nie zważając na to, że ten wypiek to po prostu nieporozumienie między mną i mąką kokosową.


Oczywiście, do kokosanek, które każdy z nas pamięta z dzieciństwa było tym ciasteczkom daleko, ale wpadłem już na właściwy trop. Nieco zmieniłem recepturę, wciskając w ten wypiek tyle kokosowego smaku, ile się dało i oto są! Zdrowe i smaczne kokosanki.


Miłośnikom kokosa nie trzeba ich specjalnie reklamować, ale pozostałych również zachęcam do wypróbowania tego jakże prostego i wdzięcznego przepisu. Dodam, że ciasteczka z wierzchu są chrupiące, a po nadgryzieniu wprost rozpływają się w ustach. A w połączeniu z idealną polewą czekoladową z naszego przepisu stanowią kulinarne arcydzieło :).


I jak zawsze warto zadbać o dobrą jakość składników. W naszej kuchni użyliśmy chipsów kokosowych Cocomi, które nie zawierają żadnych dodatków i wykonane są jedynie z miąższu kokosa. Dziękujemy Bio Planet za udostępnienie tego produktu.



PRZEPIS W WERSJI PDF ZNAJDZIECIE TUTAJ.


Składniki

na 15 sztuk

Gwiazdki przy składnikach odwołują do dodatkowych informacji, pozwalających wybrać właściwe produkty.


75 g suszonych daktyli*


2 jajka**


150 g wiórków kokosowych*


opcjonalnie 50 g chipsów kokosowych


Wykonanie

  1. Daktyle namoczyć w zimnej wodzie przez 1-2 godziny. Następnie odcedzić i zmiksować na gładką masę.

  2. Żółtka ubić na puszystą masę i wymieszać z masą daktylową.

  3. Białka ubić na sztywno i wymieszać delikatnie z żółtkami i daktylami.

  4. Dodać wiórki oraz chipsy kokosowe i delikatnie wymieszać.

  5. Łyżką układać kokosanki na blasze.

  6. Piec 20 minut w 180 st. C.


Wskazówki


* suszone owoce i orzechy, które kupujemy nie powinny zawierać szkodliwych konserwantów (sorbinian sodu, dwutlenek siarki itd.) czy dodatków (wiecie, że suszona żurawina składa się w 45% z białego cukru?!); dobre suszone owoce są ciemne, a nie pomarańczowe


** warto zadbać o to, by jajko pochodziło z dobrego źródła (najlepiej od znajomej gospodyni, u której kury chodzą sobie "luzem" i karmione są tradycyjnie, a nie gotową paszą; jeśli jednak nie macie dostępu do takich jajek, poszukajcie takich z "0" na pieczątce; żółtko jajka, zgodnie z nazwą, powinno być żółte, a nie pomarańczowe)




0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page