top of page

Szarlotkowe owsianki | Owsiankowe szarlotki



W moim rodzinnym domu zapanował kiedyś (dość długi) okres, gdy szarlotka była na porządku dziennym. W środę, a najpóźniej w czwartek zjadaliśmy ostatnie kawałeczki kruszonki, a już w sobotę pojawiała się kolejna blacha, która już z piekarnika pachniała jabłkami i cynamonem tak intensywnie, że wszyscy sąsiedzi dostawali ślinotoku, a my zaczynaliśmy się zastanawiać, czy nie założyć dodatkowego zamka w drzwiach. No, może trochę przesadzam, ale na pewno w kuchni kręciło się wówczas dużo więcej osób, niż wtedy, gdy trzeba było zrobić obiad, nakryć do stołu albo pozmywać.


Muszę dodać, że moja Mama nie jest typem osoby, która co tydzień piekłaby ciasta z obowiązku lub przyzwyczajenia. O nie! Wręcz przeciwnie. U nas w rodzinie po prostu lubi się smak ciasta, w którym dużą rolę pełnią jabłka i cynamon. Tak mamy.


Po wyjeździe na studia zabrakło mi tego szarlotkowego rytuału, więc postanowiłem opanować do perfekcji przygotowanie kruchego ciasta i umiejętność wyboru jabłek, które byłyby idealne do tego właśnie wypieku. I wiecie co się stało? Poznałem Asię i wkrótce nasze nawyki żywieniowe wywróciły się do góry nogami do tego stopnia, że z tradycyjnej szarlotkowej receptury mojej Mamy i Babci mógłbym użyć tylko jajek. A sami przyznacie, że jajecznica z jabłkami to niezbyt dobry pomysł. No, chyba że ktoś ma takie akurat upodobania. My niekoniecznie.


Długo zastanawiałem się, co zrobić, by przywrócić ten jabłkowo-cynamonowy rytuał (może nie w takim zakresie jak w moim rodzinnym domu, bo wtedy robiłbym tylko szarlotki i nie mógłbym prowadzić tego bloga). Po jakimś czasie wpadł mi w ręce przepis na szarlotkę owsianą. Nie jest to może to samo, co wypiek na kruchym cieście, ale na pewno jest smaczna i warta spróbowania. A zdrowsze kruche ciasto również opracowałem, więc jeśli chcecie, mogę kiedyś zamieścić przepis.


Na zdjęciach widoczne są małe szarlotki (zrobione w foremkach do sufletu), ponieważ są wygodniejsze w dzieleniu i obsłudze. Spokojnie jednak można zrobić ciasto w jednej większej formie. Tym razem użyłem w masie owocowej jabłek i moreli (bo akurat miałem na nie ochotę), ale z samymi jabłkami ciasto jest równie smaczne.


Co ciekawe, ze względu na swój skład, szarlotki te mogą być również podane na śniadanie (po podgrzaniu). Dadzą mnóstwo słodkiej energii na początek dnia :).


PRZEPIS W WERSJI PDF DOSTĘPNY JEST TUTAJ.


Składniki

na 3-4 foremki o średnicy 9 cm i wysokości 7 cm


Spód:

1 szklanka płatków owsianych*

½ szklanki wiórków kokosowych

½ szklanki otrębów owsianych

¼ szklanki otrębów żytnich

wrzątek

100 g jabłka (zmiksowanego na gładką masę lub startego na tarce o drobnych oczkach) lub rozpuszczonego i ostudzonego masła


Masa jabłkowa:

1 - 1½ kg jabłek**

cynamon (w ilości zależnej od upodobań)

Kruszonka:

½ małego jabłka (zmiksowanego na gładką masę lub startego na tarce o drobnych oczkach)

20 g masła klarowanego

mąka owsiana


Wykonanie

  1. Płatki owsiane, wiórki i otręby wsypać do miski i zalać wrzątkiem (1 cm powyżej płatków). Zostawić do nasiąknięcia na co najmniej pół godziny.

  2. Dodać jabłko lub masło i delikatnie wymieszać.

  3. Przygotować jabłka: pokroić kostkę lub zetrzeć na tarce o dużych oczkach***. Wymieszać z cynamonem.

  4. Przygotować kruszonkę: masło wymieszać z jabłkiem i niewielką ilością mąki, a następnie dodać jej tyle, by udało się rozdrobnić ciasto na małe grudki (wiecie, takie jak kruszonka :)).

  5. Wyłożyć masę do formy lub foremek. Na wierzch wyłożyć jabłka wymieszane z cynamonem. Posypać kruszonką

  6. Piec 50 minut (60 minut w przypadku pieczenia w dużej formie) w 180 st. C. Można pozostawić na noc w piekarniku – spód ciasta będzie wtedy bardziej jednolity.

Wskazówki


* proporcje i rodzaj składników spodu można zmieniać w zależności od upodobań; można dodać płatki żytnie, jaglane lub orkiszowe - ważne, aby suma składników spodu mieściła się w 2¼ szklanki

** zapewne w Waszych domach istnieją pewne zasady dotyczące wyboru jabłek do szarlotki oraz sposobu ich przygotowania przed pieczeniem, dlatego z zamieszczonych dalej porad nie musicie korzystać - są one dla osób, które chciałby mieć idealną szarlotkę, a nie wiedzą, jak się do tego zabrać:

(1) ze względu na to, że do masy jabłkowej nie dodajemy cukru, jabłka powinny być słodkie (chyba, że wolicie kwaśniejsze szarlotki, to wybierzcie jabłka słodko-winne)

(2) jabłko nie może być zbyt twarde (powinno być raczej kruche), bo wówczas ciasto będzie się ciężko kroić (jabłka nie rozpadną się w czasie pieczenia); jeśli jednak macie twarde jabłka, można je podgotować w garnku na małej ilości wody (wystarczy im zapewne 15-20 minut) - taką lekko rozgotowaną masę można położyć na ciasto i posypać kruszonką

(3) im lepsze (bardziej pachnące, świeże, soczyste) jabłka, tym szarlotka będzie smaczniejsza

(4) najlepiej sprawdzają się odmiany: Antonówka (ale wówczas szarlotka będzie kwaśniejsza), Lobo, Piros; jeśli nie macie pewności, czy dana odmiana będzie odpowiednia na szarlotkę, upewnijcie się u pani prowadzącej stoisko z warzywami na pobliskim targu - ona powinna wiedzieć


*** w zależności od tego, jaką szarlotkę lubicie, wybierzcie dany sposób przygotowania masy jabłkowej; jeśli wolicie, aby jabłka stanowiły gładką masę podobną do dżemu, zetrzyjcie jabłka na tarce; jeśli chcecie, aby w masie wyczuwalne były kawałki jabłek, które rozpływają się w ustach, pokrójcie jabłka na kawałki; możecie też połączyć obydwa sposoby, połowę jabłek ścierając, a drugą połowę krojąc - wówczas masa jabłkowa będzie przypominała konfiturę


0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page