top of page

Zdrowy lukier


Wyobrażam Was sobie, moje Łasuchy, jak przecieracie oczy ze zdumienia, widząc, że na naszym blogu pojawił się przepis na lukier.

„Oni i lukier? To chyba niemożliwe!”

„Przecież to miały być w pełni zdrowy blog kulinarny. Czuję się oszukany!”

„W głowach im się poprzewracało od tego zdrowego odżywiania i kompletnie zmienili profil bloga”


Tak pewnie mówicie (chociażby do siebie, w myślach). Słyszę to wyraźnie. I dlatego chciałbym rozwiać wszelkie wątpliwości, które pojawiły się w Waszych głowach. Nie zmieniliśmy profilu bloga, nie poprzewracało nam się w głowach (no, może troszkę), a to, co podajemy poniżej to właśnie przepis na lukier. Zdrowy lukier, rzecz jasna.


Powiem Wam, że już dawno pogodziłem się z myślą, że wraz z odstawieniem cukru nie będę mógł pięknie dekorować naszych świątecznych pierników. No cóż, tak to jest, kiedy wybiera się zdrowie zamiast raka i problemów neurologicznych.


A jednak czegoś mi brakowało w tych bożonarodzeniowych korzennych ciasteczkach. Może miały piękną duszę (czytaj: niebiański smak), ale jednak jakieś gołe były. I nie mówcie mi, że wygląd nie ma żadnego znaczenia. Wiadomo, nie jest najważniejszy, ale przecież jemy głównie oczami (a niektórzy nawet całą twarzą).


Dlatego właśnie kiedy wymyśliłem przepis na zdrowy lukier, poczułem się, jakbym złapał Pana Boga za nogi. A jak to zrobiłem? No cóż, pewnie za sprawą inspiracji z niebios :). Połączyłem kilka składników znanych z fantastycznych właściwości umożliwiających otrzymanie pięknej polewy. W rolach głównych wystąpili panowie: Olej Kokosowy oraz Miód Pszczeli.


Jeśli martwicie się, że ten lukier nie będzie biały, rozwiewam Wasze wątpliwości – jego kolor, a także wygląd i konsystencja doskonale udają lukier przygotowany z użyciem cukru. Tak, jak też się dziwiłem, że to możliwe. A jednak.


Lukier występuje w dwóch wersjach – dla cierpliwych i wiecznie się spieszących. Ten pierwszy jest nieco bardziej trwały i trochę lepiej wygląda. Jednak druga wersja również jest smaczna i kusząca, a jej ogromną zaletą jest szybkość wykonania.


To co? Czas na dobrą zabawę przy dekorowaniu pierników?


PRZEPIS W WERSJI PDF ZNAJDZIECIE TUTAJ.


Wersja 1 (dla wymagających)


Składniki


50 g oleju kokosowego*

50 ml mleka**

30 g miodu


50 g wiórków kokosowych***, zmielonych na drobno


Wykonanie

  1. Mleko, olej i miód wymieszać na gładką masę w kąpieli wodnej (tłuszcz ma się całkowicie rozpuścić).

  2. Dodać wiórki kokosowe i wymieszać dokładnie.

  3. Stosować do polewania ciastek lub według uznania. Masa zastyga w temperaturze pokojowej, ale w lodówce jest twardsza.


Wersja 2 (dla ceniących szybkość i prostotę)


Składniki


50 g oleju kokosowego*

20 g miodu (jeśli lukier ma być jasny, należy użyć miodu rzepakowego lub akacjowego)


Wykonanie

  1. Olej i miód wymieszać na gładką masę w kąpieli wodnej (tłuszcz ma się całkowicie rozpuścić).

  2. Mieszać 1-2 minuty, aż masa stanie się gładka i jednolita (można mieszać trzepaczką).

  3. Stosować do polewania ciastek lub według uznania. Masa zastyga w temperaturze pokojowej, ale w lodówce jest twardsza. Na początku można włożyć polane lukrem ciastka do lodówki, a następnie trzymać je poza lodówką.



Wskazówki


* najlepiej kupić olej nierafinowany, nieoczyszczony; wiem, że smakuje kokosem i jest droższy, ale oczyszczony, rafinowany olej nie zawiera niczego, co organizm mógłby użyć do budowania swojej wewnętrznej siły; więcej o tłuszczach piszemy w oddzielnym poście


** krowie mleko warto wybrać uważnie; najlepsze byłoby mleko prosto od krowy, ale jeśli nie możecie go dostać, uważajcie na mleko sklepowe; na pewno odpada mleko UHT, które jest oczyszczone ze wszystkich składników odżywczych; jednak również mleko w butelce (pasteryzowane w niskiej temperaturze i mikrofiltrowane) różni się pod względem smaku i wartości; my polecamy mleko Strzałkowskie – naszym zdaniem najbardziej zbliżone do prawdziwego mleka


*** kupując wiórki kokosowe warto zwrócić uwagę na skład produktu; bardzo często dodaje się do nich dwutlenek siarki lub inne konserwanty; i nie mówcie, że nie macie pieniędzy na produkty bio - czasami produkty najdroższe zawierają szkodliwe dodatki, a te tańsze są w porządku - w przypadku bakalii płaci się głównie za markę



8 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page